RUMUNIA



22.07 Pabianice - Warszawa
23.07 Granica Barwinek, wjężdżamy na Słowację do Novej Kolcy, śpimy nad jeziorem Velka Domasa na campingu KRYM. Pole 10 E za wszystkich.
Około 12.00 jedziemy do Węgier - tranzyt. Nocujemy na dzikusa nad jakimś jeziorkiem już Rumunii.
24.07  Nocne zabawy, rano budzi nas Rumun i dostaje 5 E za nocleg ;)
Rano ruszamy do Borsy w Górach rodniańskich. Jedziemy przez Sapantę, oglądamy "wesoły cmentarz"
Sapanta - 5 Lei. Dobry placek z bryndzą. Piwo Ciucias. Wieczorkiem dojeżdzamy do Borso, bardzo fajny camping.
Wieczorkiem poszliśmy na bogatą kolacyjkę, mniam
25.07 Rano pobudka ciężka , śniadanko i idziemy z Bobim i Szymonem zdobywać Pietrusol 2303 m npm. Na szczycie mamy fest burzę, ale chowamy się w bunkrze ochronnym. Piękna tęcza i słoneczko później.
26.07 Wyjeżdzamy z przygodami, śruba w opnie i pomyłkowo wjazd pod ostrą górę i nadpalone sprzęgło. Znaleźliśmy vulcanizare i okazało się, że zdążyliśmy złapać 2 gumę ;).
Jedziemy górami wzdłuż granicy z Mołdawią. Przełączyło mnie na INTERNET poza UE i za 2 MB zapłaciłem później 45 zł ;(.
Nocujemy z tyłu stacji benzynowej. Kika karmi 3 pieski.
27.07 Jedziemy od rana w stronę Tulczy do delty Dunaju. Dojeżdzamy Murighiel i tam znajdujemy fajny Camping Dan Pescarul.
 28.07 Znajdujemy ładną knajpę z gównianym jedzeniem. Zupy rybnej nie zapomnę .... Generalnie cały dzień padało. Poszliśmy jeszcze nad jezioro.
29.07 Pobudka o 5.30 i autem z panią jedziemy na 5 godzinny rejs po jeziorach, generalnie - DELTA DUNAJU. Cena 45 E za ryj, drogo
Po południu wyjazd  i jedziemy w stronę Konstancy nad morze Czarne. Przez Badabag, znajdujemy w miejscowości Jupiter piękny camping ZODIAK z basenem. Plażing.
30.07 Plazing
31.07 Kąpiel w basenie i o 12.00 jesteśmy na granicy z Bułgarią. Przed Varną znajdujemy nad samym morzem Camping Laguna w miejscowości Lazu. W końcu dobre morskie jedzonko, nie jest tanie ;)
1.08  Wieczorem ok.22.00 przez Bułgarię granica w Ruso znów jesteśmy w Rumunii. Dojeżdamy do Bran na Camping Vampire
2.08 Cały dzień w Bran, odwiedzamy zamek Drakuli, spijamy winka i ciujkę.
3.08 Śpimy na fajnym Campingu z małym basenikiem
4.08 dalszym powrót i spanie na Słowacji w na KRYMie
5.08 Powrót do Warszawy i wieczorkiem przepakowanko i Pabianice.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz